sobota, 19 listopada 2011

ta pierdolona miłość !

Po prostu mam już dość. 
W tym momencie marzę, aby odciąć się od teraźniejszości. 
Zrobić, cokolwiek . 
Zamknąć się w szczelnym pomieszczeniu , wykrzyczeć tyle razy słowo 'kurwa' ile się tylko da..odreagować to.
Bo gdybym miała wybierać, to bym nie chciała się tu urodzić. 
I gdybym miała wybierać, to bym nie chciała go poznać.
Nie zakochałabym się wtedy w nim.. Nie pokochałabym jego smaku, dotyku, spojrzeń .. 
Nie raniłby mnie jak robi to teraz.. 


Byłabym np. kamieniem. One nie kochają, nie mają uczuć.. nie widzą, nie mogą dotknąć poczuć .. 
O taak, kamieniem. 
Ile bym dała, żeby być kamieniem  . 
leżeć gdzieś na rozgrzanej łące, albo np, pod stertą śniegu. 
Mieć wszystko gdzieś. 
Nie odczuwać głodu, bólu .. 
Nie zmieniać się, nie poznawać innych . 
Żyć- nie żyjąc.. 
Bo kamień, to taka perełka wśród istot..
Ile ludzi, ile zwierząt .dałoby by być kamieniem .. 
Och, niezliczone ..


Ps: Nigdy Cię nie przestanę kochać! Rozumiesz? Nigdy .. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz